Jak zwykle, co roku, obchodzimy dzień Wszystkich Świętych. Już wróciłam z mszy i z odwiedzania grobów. Jeszcze wieczorem się wybiorę, kiedy wszystko tak ładnie się świeci. To taki smutny dzień, więc trzeba go jakoś ożywić. Oprócz tego oczywiście rodzina z którą się spotkałam, pytała z zaciekawieniem, kiedy w końcu ślub. Na takie pytania zawsze trzeba się nastawić i uzbroić w cierpliwość, kiedy wybieramy się na cmentarze :D. Tak samo jak na układanie kwiaty i zniczy w różnych kombinacjach i sprawdzanie, kto jakie kwiaty kupił. Norma i w sumie, jakoś już to zaakceptowałam.
Wróciłam do domu i zaczęłam testować aplikacje informujące o szkodliwych składnikach w produktach spożywczych. Próbowaliście kiedyś czegoś takiego? Są różne, tak samo jak analizujące składy kosmetyków, ale ta aplikacja akurat u mnie nie działa. Moja aplikacja jest prosta w obsłudze. Wystarczy zeskanować kod kreskowy z opakowania i opisuje zawartość składników w produkcie.
Trochę jestem zdziwiona, ponieważ okazało się, że witaminy - wapń, są szkodliwe, chociaż powinny raczej pomagać w zachowaniu zdrowia. Multiwitamina również mnie zaskoczyła. Na jednej pokazuje niezadowoloną minkę, a na drugiej już uśmiechniętą. Problem w tym, że obie multiwitaminy różni tylko kod kreskowy i firma- skład pozostał taki sam. Tak więc chyba nie jest to jednak do końca wypracowane. I jak tu bazować na czymś takim. Pomysł ogólnie fajny i ciekawy. Pomaga zaoszczędzić czas, kiedy szukamy czegoś zdrowego. Jednak trzeba to chyba trochę udoskonalić.
Poza tym, upiekłam wczoraj pierwszy w życiu piernik. Może nie wygląda idealnie, ale chociaż dobrze smakuje :D
A teraz mimo święta, zabieram się do pracy. Czas odpoczynku już był ;) Nie lubię bezczynnie siedzieć, więc dobrze, że moja praca pozwala mi na wybór dowolnych godzin. Chociaż coś pożytecznego będzie. A jutro może będę wybierać tapetę na korytarz i pokażę Wam, nad jakimi się zastanawiam.